JOHN WILMAN GOODWOOD

JOHN WILMAN GOODWOOD

Katalog JOHN WILMAN GOODWOOD wart polecenia. Tak o tym Katalogu i jeszcze o dwóch innych, o których w najbliższym czasie mówią w branży. Do gry powraca wielkie nazwisko i od razu nowy katalog JOHN WILMAN GOODWOOD. Samo nazwisko kojarzy się w branży z bardzo dobrze odbieranymi projektami. Tym razem we współpracy z holenderskim studiem powstał katalog tapet  GOODWOOD. Z pewnością jest to oferta jakich bardzo brakuje na rynku. Z pewnością nikogo nie trzeba przekonywać, że warto skorzystać z idei autora. Wielu projektantów wnętrz jak ja pamiętam od przeszło dwudziestu lat korzysta z projektów tego wybitnego designera.

TAPETY JOHN WILMAN GOODWOOD

Przeglądając po raz pierwszy ten katalog od razu rzuca się w oczy, że tapety JOHN WILMAN GOODWOOD wyszły z pod ręki kogoś kto dba o szczegóły można wręcz powiedzieć, że żaden detal nie znalazł się tutaj przypadkowo. Z pewnością wielu klientów zwróci uwagę na to, że już na pierwszy rzut oka to tapety inne niż wszystkie dostępne na runku. Tapety JOHN WILMAN GOODWOOD to połączenie tradycji i nowoczesności wręcz mody. W katalogu JOHN WILMAN GOODWOOD mamy między innymi różne odcienie szarości, które niewątpliwie poddały się aktualnym trendom kolorystycznym i jednocześnie zarówno odważne jak i tradycyjne wzornictwo. Już pierwszy kontakt z katalogiem tapet JOHN WILMAN GOODWOOD to swego rodzaju przeżycie. Po kilku latach znowu w tym roku mamy możliwość zobaczyć nowy projekt tego autora. Z ogromną ciekawością oglądałem te rzeczy na targach we Frankfurcie i z pewnością się nie zawiodłem.

TAPETY NA FLIZELINIE JOHN WILMAN GOODWOOD

Tapety z tego katalogu w całości zostały wyprodukowane na flizelinie. Wyjątkowe wzornictwo jak również wysoka jakość samego produktu stawiają tapety z katalogu JOHN WILMAN GOODWOOD jako jedną z najciekawszych propozycji na rynku, które pokazały się po targach heimtextil 2017 we Frankfurcie nad Menem.

Katalogi JOHN WILMAN KRISTAL oraz GOODWOOD są już dostępne w Zielonej Górze Edomo ul. Kręta 5.

tel.683266994

Zapraszamy

Zespół Edomo


Skomentuj jako pierwszy(a)